Chciałbyś pogadać na temat gier, filmów, albo czegoś innego? Lepiej trafić nie mogłeś.
Na pryczy obok siedział Raztar, z zawodu łowca. Jego uzbrojenie stanowił AK-47 z celownikiem optycznym. Ale tym razem zajął się naprawą strzelby jednocześnie denerwując Dazurę, swojego kolegę po fachu.
Offline
Raztar widząc że denerwowanie Dazura nic mu nie daje (za twardy gość żeby go zaczepki ruszały) postanowił wyruszyć do sąsiedniej stacji po medykamenty. Zabrał swojego AK i wyruszył do Baru aby najać się do ochrony karawany (bo skoro ma iść to lepiej w grupie i jeszcze na tym zarobić)
Offline
Razem z Dazurą i ludźmi z karawany Raztar wyruszył do sąsiedniej stacji. Droga na stacje była spokojna lecz pod sam koniec podróży zostali zaatakowani przez bandę rabusiów. Raztar ostrzelał ich z kaemu założonego na drezynie.
Offline
W pewnym momencie, przyglądając się spokojnie całej akcji, wyskoczył zza murku, strzelając ostrzegawczą serię w ich stronę, były Komandoss, z karabinem M4A1 z celownikiem holograficznym i granatnikiem, Agazoo. Miał szramę pod lewym okiem, i nie miał kciuka, którego mu odstrzelili na misji w Iraku.
Offline
Raztar po skończonej akcji podziękował Agazoo. Adminus kupił to co mu było potrzebne ale nie wyruszył spowrotem. Pożegnał niezdecydowanego Dazurę który zastanawiał się nad powrotem na swoją stację, i wyruszył na powierzchnie w celu zdobycia jakiś ciekawych przedmiotów.
Offline
Agazoo, znający tereny Stacji narysował Dazuru, oraz Razatarowi mapę, obiecując, że jeszcze do nich wróci. W tym czasie, kiedy się rozdielili, Agazoo pobiegł do sektora, zwanego ALCATRAZ. Było tam wiele pułapek, a Agazoo, musiał to wszystko odminować, ponieważ jego niecny plan nie wypaliłby, gdyby miny działały.
Offline
Raztar w końcu wyszedł na powierzchnie. Początkowo nic go nie atakowało ale w pewnym momencie coś przeleciało mu nad głową. "Je**** latający szczur" pomyślał Raztar i wywalił w niego cały magazynek. Po tym przykrym incydencie Raztarowi zachciało się pić, ale na powierzchni niemógł więc musiał wrócić do metra. Plując sobie w brodę Raztar wrócił do Metra z Flaszką Niewypitką w plecaku i niecnymi planami w głowie.
Offline